Minikoszykarki z Kórnika po zaciętej walce przegrywają we Wrocławiu

Minikoszykarki z Kórnika po zaciętej walce przegrywają we Wrocławiu

13 marca 2017

12.03.2017 odbyło się trzecie i ostatnie spotkanie drużyn MKS MOS Wrocław, UKS “Batory” Ostrów oraz Muks Kórnik.

Pierwszy mecz został rozegrany między gospodyniami, a drużyną z Ostrowa, gdzie gospodynie odniosły wyraźne zwycięstwo. Trzeba jednak przyznać, że koszykarki z Ostrowa zagrały znacznie lepszy mecz niż w Kórniku.

MUKS Kórnik – UKS Batory Ostrów Wlkp 34:22 (11:0; 8:8; 8:8, 7:6)

W drugim meczu Kórniczanki spotkały się z Ostrowiankami. Przy dwóch zwycięskich spotkaniach na koncie Kórnika mecz został wykorzystany szkoleniowo i zagrały w nim przede wszystkim mniej doświadczone Muksiary. Trenerka jednak kontrolowała przebieg gry i w razie potrzeby wpuszczała na boisko również najmocniejsze dziewczyny. Dzięki temu miały możliwość przyzwyczaić się do kosza i boiska przed ważniejszym dla nas spotkaniem z gospodarzem. Kórniczanki zdobyły wyraźną przewagę w I kwarcie (11:0). Ostrowianki jednak nie dawały za wygraną i dzielnie stawiały czoła naszym dziewczynom. Kolejne kwarty były bardzo wyrównane. W ostatniej Kórnik przypieczętował przewagę wygrywając ostatecznie: 34:22.
Bardzo dobry mecz zagrała Karolina Stańczewska 8 pkt oraz szóstoklasistki: Marysia Pyrzowska 8 pkt, Klementyna Grząślewicz 6 pkt i Agata Tomczak 6 pkt.
Ponadto zagrały: Bladocha 2, Kostka 2, Waleriańczyk 2, Jakubczak, Kapusta, Krakowska, Krzyżkowiak, Majchrzak, Serediuk, Smolarkiewicz i Tomczak.

MKS MOS Wrocław – MUKS Kórnik 32:28 (11:7; 8:3; 4:10; 9:8)

Ostatnie spotkanie tego dnia, to bardzo emocjonujący pojedynek o awans między MKS MOS Wrocław a MUKS Kórnik. Bilans dotychczasowych spotkań wynosi 1:1, czyli wszystko może się zdarzyć. Obie drużyny wychodzą na boisko mocno zdeterminowane. Pierwsze 3 minuty, to przede wszystkim gra obronna, po obu stronach boiska. Zatem wynik niski 3:2 dla gospodyń. Druga piątka Muksiar wyprowadza znacznie więcej ataków, niestety zbyt niska skuteczność daje przeciwniczkom szanse na wyprowadzanie kontr i pierwsza kwarta kończy się wynikiem 11:7 dla Wrocławia.
Druga kwarta to zdecydowanie słabsza gra Kórniczanek, jakby przestały wierzyć, że pokonanie silniejszych fizycznie i znacznie wyższych przeciwniczek jest możliwe. Próbują konstruować kolejne ataki, piłka krąży, ale brakuje skutecznego wykończenia. Ta kwarta kończy się wynikiem 8:3 dla Wrocławianek.
Trzecia kwarta to przebudzenie, nareszcie gra 5-0 zaczyna przynosić efekty, skuteczne zasłony, zacięta gra w obronie i zaczynamy odrabiać straty. Klementyna Grząślewicz dwoma skutecznymi akcjami jedna za drugą przywraca nadzieję na powrót Kórniczanek do gry. Wraca zaangażowanie dziewczyn na najwyższym poziomie, walka toczy się o każdą piłkę, mecz nabiera zawrotnego tempa. Ta kwarta to zdecydowane zwycięstwo Kórniczanek 4:10.
W ostatnią kwartę wchodzimy z wynikiem 23:20. Dziewczyny walczą jak szalone, spektakularne przechwyty, pressing w obronie. Naprawdę fascynujące widowisko. Kibice Wrocławianek walą w bębny i dopingują swoje zawodniczki. Słowa trenerów giną w tym zgiełku. Teraz wszystko w rękach i nogach młodych koszykarek. Determinacja, zacięcie i walka, oto co widać na boisku. Piłka przechodzi z jednej strony boiska na drugą w błyskawicznym tempie. Zaskakujące zwroty akcji. Dużo fauli i rzutów osobistych, trudno w takiej sytuacji utrzymać nerwy na wodzy. W pewnej chwili różnica między drużynami to zaledwie 2 punkty. Niestety mimo naprawdę fantastycznego zaangażowania spotkanie kończy się wynikiem korzystnym dla Wrocławia. Znowu 4 punkty zadecydowały o zwycięstwie. Chce się jedynie rzec szkoda i podziękować dziewczynom i trenerce za arcyciekawe widowisko. Jakość gry docenili nawet kibice strony przeciwnej, gratulując naszym dziewczynkom.
W tym meczu zdecydowanie wyróżniła się Weronika Bladocha, tak zaciętą obronę chciałabym oglądać za każdym razem, do tego przechwyty rozbijające grę przeciwnika. Mimo ogromnej dysproporcji wzrostu i masy ciała w stosunku do przeciwniczek świetną grę obronną pokazała też Zuzia Krzyżkowiak – widać, że w grze najbardziej liczy się wielkie serce. Odważne decyzje na rozegraniu Dominiki Jakubczak oraz dobrze wykorzystane zasłony dawały punkty, sama Dominika zdobyła ich 6. Najsilniejsza w ataku była wcześniej wspomniana Klementyna Grząślewicz, która przywróciła Kórniczankom wolę walki zdobywając w sumie 8 pkt.
Grząślewicz 8, Jakubczak 6, Bladocha 4, Pyrzowska 4, Kapusta 3, Stańczewska 2, Krakowska, Krzyżkowiak, Majchrzak, Smolarkiewicz, Tomczak, Waleriańczyk.

FOTORELACJA Natalia Pyrzowska


Sponsorzy

Miasto Poznań Proton - Stroje sportoweSpołem PoznańBudowa obiektów przemysłowychPomarańczarnia CafeWSSAgencja SimArtUrząd MarszałkowskiQuaybbraunBar Marco PoznańUsługi transportowe PoznańLOMSDrukarki PoznańLobo
MUKS Team

Partnerzy medialni

Radio Poznań TVP3 Poznań Nasz Głos Poznański http://sportowy-poznan.pl/

Obserwuj Nas!


Partnerzy


UM

pzkosz WZ

Kontakt


Klub


MUKS Poznań
Os. Tysiąclecia 43
61-255 Poznań
Telefon Dyrektor Biura 576-048-598 biuro@mukspoznan.pl

Hala

ul. Spychalskiego 36, 61-552 Poznań,
HALA B, GPS: 52.393916, 16.929253
NIP: 7781402888 REGON: 634384900

Polityka Prywatności | www

Międzyszkolny Uczniowski Klub Sportowy 2024